"Sea Experiment-Kagome"-gra złożona

Nikki Reaper

Wiem xDD Ale i tak ktoś poprosi xD .-.

Victoria

To ja poproszę ! xD Chcę też przeszukać trzy skrzynie w kotłowni Smile

Nikki Reaper

Vicc wielkie dzięki xD No nie...i tak by ktoś poprosił .-.

Nikki Reaper

A trupy mogą? XDDD

Lara

Tak, tak, przeczytajmy, choć nie mam pojęcia o co chodzi xD.

Lara

To Vicc żyje?
Te tajemnicze przedmioty -,-.

JoshAuramera

Vic! Ty chyba zapomniałaś,że w tej grze jesteś martwa xDDDDDDD A w dodatku:Jedzenie wam się skończyło,jak wyliczyłem,przed znalezieniem akt więc: Jesteście martwi Mad

Za chwilę dodam końcowy rozdział i rzecz jasna rozliczenie Wink

Lara

Cooo?? Niee...
Ale przynajmniej mój ulubione zakończenie się spełniło xD.

JoshAuramera

16:Zgłaszam! Experiment Kagome,zakończone!
-Cholera! Nie możecie!-Waliła w kontroler Nikki.
-Ależ możemy. Eksperyment wymknął się spod kontroli. Nie wypuścimy was,dopóki wszystkie obiekty nie będą martwe! Nie obchodzi nas,że ty też możesz zginąć-mówił głos.
-Głupi K%^@ie,nie możesz mnie spisać na straty!
-Już to zrobiłem Nikki. Do zobaczenia!-po czym się rozłączył.
*
Komora uległa wynurzeniu. Cały "podwodny statek",opuścił akwen i znów zawitał na platformie,gdzie został zatopiony wraz z "obiektami". Josh wskazał ręką na statek.
-Możecie wejść!-powiedział do żołnierzy-Jeśli ktokolwiek przeżył,zabić bez wahania!-po czym pułk żołnierzy ze swastyką na ramieniu weszło na teren "eksperymentu".
-I jak?-zapytał mężczyzna dosyć silnej postawy wchodzący do pomieszczenia.
-Przepraszam,o panie,ale eksperyment się nie udał!
-Czyżby?-zapytał mężczyzna. Jego przylizane włosy ciut zmieniły położenie-Teraz po zobaczeniu tego,co widzę,już wiem,jak wykorzystać broń odkrytą,w tym eksperymencie.
-Nie za bardzo rozumiem.-odpowiedział Josh
-Och,to proste! Ludzie są pionkami,na mojej szachownicy,tylko trzeba ich wprowadzić na nią! Skoro,ona doznała takiego wstrząsu,że stała się maszyną do zabijania,już wiem jak będę szkolił nowe pokolenie III Rzeszy! Jak zwali tą dziewczynę?
-Shadiga. To ona doznała obłędu i zabiła Victorię i ReiFujiokę. A później,próbowała z głodu zjeść resztę "obiektów".
-Hahaha! I co udało się?-zapytał mężczyzna.
-Tak panie Adolfie! Wykończyła ich wszystkich i przy okazji siebie.
-Rozumiem!-Mężczyzna spojrzał z głównym naukowcem swojej rzeszy,na worki wynoszone z komory imitującej statek.
-Hmm...musimy działać dalej! Tak czy inaczej,to dopiero początek moich dalszych eksperymentów! Mogę na ciebie liczyć,Josh?
-Ależ naturalnie!-blondyn zasalutował.
-Świetnie! Wróć do papierkowej roboty,może niedługo powołamy nowy projekt! A! Zapomniałbym! Co z podglądaczką projektu,Nikki?
-Zginęła w walce z Shadigą.
-Rozumiem! To wielka strata,utracić takiego naukowca,ale mówi się trudno! Nie była chyba już do niczego przydatna,skoro Bóg zadecydował o jej śmierci.
-Przepraszam! Ale pan Führer proszony jest na naradę Wermachtu! Pan Stauffenberg, już się pojawił!-w pomieszczeniu pojawił się żołnierz.
-Już idę! Przepraszam Josh,ale śpieszyłem się na spotkanie Wermachtu,przybyłem tu,bo porucznik Claus się spóźnił. Do zobaczenia!
-Heih!-zasalutował Josh.
-Teraz potrzebuję tylko towarzystwa oddanych i wiernych mi ludzi. Jak ty,czy Stauffenberg.-po czym skierował się ku górze.
*
Josha obudził huk. Och! Gdyby przysnął,a Führer by przyszedł,to już by mógł pożegnać się z przywilejami. Josh nasłuchał bliżej. Było słychać niewiarygodne hałasy,pomijając to,że nad nim rozgrywała się właśnie narada sztabu,ale dlaczego oni tak hałasują?! Huk rozległ się ponownie,tym razem podziemia,w których został blondyn,zatrzęsły się.
-Co do cholery?!-zapytał,podnosząc wzrok. W tym samym momencie strop zawalił się na niego,kończąc jego żywot.
*
- Haeften pospiesz się!-poganiał towarzysza Stauffenberg.
-Nic nie poradzę! Te gnoje,zdążyły mi wcześniej zadać ranę!
-Cholera! Wsiadaj!-poganił Haeftena,by wsiadł do Karetki-musimy jak najszybciej opuścić teren Wilczego Szańca! Nie możemy pozwolić,by nas złapali!
-Wiem,to Claus! Odpalaj,póki strażnicy pierwszej osłony jeszcze nie zorientowali się o zamachu!
-Tak kończy się żywot nazizmu,w Niemczech!-zaśmiał się Claus.
-Tak,przyjacielu,o tak....-po czym obydwoje ruszyli pojazdem w kierunku pierwszej bramy...

KONIEC

Tiaaa....grę mamy za sobą :3 Czas na rozliczonko!

JoshAuramera

Czas rozliczeń!

ReiFujioka: Byłaś aktywna, dopóki Cię nie zabili. Czyli na samym początku. I w sumie nie zrobiłaś prawie nic. Gratuluję! Very Happy

>w< 20/100 postów możliwych w komnacie bonusowych punktów

Victoria:Sytuacja jak powyżej xD Dałaś się zabić Shadidze :3 20/100 postów możliwych w komnacie.

Rin:Cóż....porzuciłaś grę,bo "jej nie rozumiałaś" -,- 5/100 postów

Len:Och,Len,Len! To shotaconie,jeden xD Grałeś całkiem okej,przeszukiwanki twoim życiem ;D Pchałeś wszystko do przodu jak mogłeś 35/100 postów

Nikki Reaper:Tiaaa.... na początku wiele nie ogarniałaś,ale jesteś "pierwsackiem",więc to zrozumiałe ;D Grałaś super! 35/100 postów.

MaryAne:Och,Mary,Mary! Widzisz? Teraz umierasz na samym,końcu,a pamiętam jak po II edycji Judge,narzekałaś,że umierałaś prawie na początki Wink

35/100 postów

Dziewczyna z kufra (inaczej zwana Larą xD):Podczas tej gry,sprawiłaś swoimi przeszukiwaniami,że ta ksywka,znów może do cb śmiało przylec Very Happy

Bądź dumna! 60/100 punktów

Melody:Hmm...tu akurat mam kłopot,bo grałaś niby dobrze,ale jednak coś mi u cb brakowało :/ Tak czy siak,twoja gra była udana! 35/100 punktów

Shadiga:Moja pierwsza ulubienica xD Grałaś całkiem spoko,były jednak małe komplikacje z komunikacją z tb, szczególnie pod koniec,ale uratowała Cię sytacja z jedzeniem. 50/100 punktów

To już chyba tyle w tej grze Wink

Dziękuję wam za mile i ciekawie rozegraną grę,oraz rzecz jasna zapraszam na "Słodkie serduszka" i na IV finałową edycję "Judge" (jest ktoś kto w niej nie weźmie udziału? Wink

)Bywajcie!

Victoria

Cóż...skończyłam marnie,ale obiecuję,że w Judge,pobaluję dłużej ;D

JoshAuramera

Tiaaaa....taki mały troll z mojej strony xD

Jako iż grę mamy już za sobą,ląduje ona w archiwum Wink